poniedziałek, 5 października 2015

La Clarée, Oliv', Nawilżający krem do twarzy

Aqua, Aloe Barbadensis Leaf Juice*, Hydrogenated Lecithin, Glycerin, Dicaprylyl Ether, Simmondsia Chinensis Seed Oil*, Olea Europaea Leaf Extract*,  Squalane, Macadamia Ternifolia Seed Oil*,  Butyrospermum Parkii*,  Glyceryl Stearate, Alcohol*, Benzyl Alcohol - C12-16 Alcohols,  Palmitic Acid, Coco-Caprylate/Caprate, Tocopheryl Acetate, Corallina Officinalis Extract, Xanthan Gum, perfum, Undecylenoyl Glycine, Cucumis Sativus Fruit Extract, Tocopherol, Dehydroacetic Acid, Camellia Oleifera Leaf Extract*, Citric Acid, Olea Europaea Leaf Extract, Linalool, Sodium Hyaluronate, Citronellol, Leontopodium Alpinum Extract*, Citrus Medica Limonum Peel Oil, Cedrus Atlantica Wood Oil, Cymbopogon Martini Oil

*Składniki z upraw rolnictwa ekologicznego

Składniki aktywne: wyciąg z liści oliwek 23%, olej z orzechów macadamia i olejek jojoba 3%, wyciąg z aloesu 2%, zielona herbata i szarotka alpejska 1%, masło shea 1%

Dzisiaj recenzja z dedykacją dla Idalii. ;)

La Clarée, to francuska firma, która w swoich kosmetykach zamknęła siłę drzewa oliwkowego, a także aloesu, zielonej herbaty i szarotki alpejskiej. Niepozorne, srebrzysto – zielone listki drzewa oliwkowego, skrywają w sobie oleuropeinę, kwas oleanolowy i flawonoidy, które produkują przeciwutleniacze.

Nawilżający krem do twarzy Oliv' od La Clarée, czyli mój numer jeden w pielęgnacji. :)

Pięćdziesiąt mililitrów kremu zostało zapakowane w wygodną, stojąca na zakrętce (moją pielęgnację też wywrócił do góry nogami!;)) zielona tubka z perłowym połyskiem.

Krem ma delikatnie zielonkawy kolor i leciutką konsystencję, dzięki czemu wchłania się doskonale. Aplikacja jest niezwykle przyjemna, krem rozprowadza się bez najmniejszych problemów. Jest zaskakująco wydajny; wystarczy naprawdę odrobina, aby dokładnie pokryć całą twarz. Pozostawia na skórze jedynie ultracienką warstewkę, która nie jest ani lepka, ani tłusta. Wspaniale, choć niezbyt głęboko (producent o tym uprzedza), nawilża, a uczucie nawilżenia pozostaje nawet po myciu twarzy. Moja skóra go uwielbia! Jest bardzo miła w dotyku, aksamitnie miękka, gładka. Krem jest niezłym psychologiem, bo jak żaden inny potrafi uspokoić moją nadwrażliwą cerę. ;) Nie pojawiają się żadne reakcje alergiczne – krostki, szczypanie, czy wstrętne uczucie ściągnięcia. Całkowicie znika zaczerwienienie, znikają suche miejsca. Buzia jest jasna i promienna, co mnie bardzo cieszy. :)

Krem ma odrobinkę słodkawy zapach, delikatny i bardzo przyjemny. Pachnie oliwkami (zielonymi, wypieszczonymi słońcem, z jędrną skórką) oraz aloesem (duuuże, mięsiste liście).

Ma bardzo naturalny skład. Nie znajdziemy w nim parabenów, silikonów, GMO, kolorantów, syntetycznych zapachów, fenoksyetanolu. A dodatkowo posiada certyfikat Ecocert oraz Cosmébio.

Nawilżający krem do twarzy od La Clarée jest moim ulubieńcem. Na razie jako jedyny, nie bierze mojej twarzy w niewolę czerwonych krostek (a to było dla mnie prawdziwym utrapieniem). Używam go z prawdziwą przyjemnością i zawsze zachwycam się efektem. Jest wart swojej ceny, choć nie pogniewałabym się, gdyby była niższa. ;) Krem jest prawdziwym przyjacielem mojej skóry, uwielbiam go! Przeprowadziłam również mini testy na próbkach nawilżającego kremu do rąk i przeciwutleniacza – recenzje wkrótce, a na zachętę powiem tylko tyle, że byłam zadowolona. :)Niestety, apetyt rośnie w miarę jedzenia ;)… i mam strrraszną ochotę na wypróbowanie innych członków rodzinki La Clarée. Co kusi mnie szczególnie? Eliksir rozświetlający, łagodząco – nawilżająca mgiełka, mydełko eksfoliujące, delikatne mleczko oczyszczające… i inne. Najchętniej spróbowałabym wszystkiego. ;)

Dla ciekawskich:

Clarée, to rzeka, której źródła nazywają się L'eau de Mere, czyli Matka Wód. :)

PS. Nowe rozdanie u Women's staff! Sprawdźcie koniecznie (zakładka Rozdania u mnie na blogu)! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz